To historia Emilia D'Alessandra, osobistego szofera Stanleya Kubricka. Trzydziestoletnia przyjaźń między nimi, dwoma zupełnie różnymi ludźmi, przyczyniła się do powstania czterech filmowych arcydzieł. - O istnieniu Emilia dowiedziałem się podczas wywiadu z żoną Kubricka w ich domu pod Londynem - opowiadał włoski dokumentalista. - Jego biografia mnie oczarowała. Za sprawą Emilia wyruszyłem w piękną podróż, poznałem niesamowite osobowości tych dwóch ludzi. O jednym, wydawało się, że wiem wiele, tymczasem ta moja wiedza okazała się skromna. Emilio z kolei, pełen taktu i szlachetności, obdarował mnie niezwykłymi anegdotami. Zadanie zmierzenia się z postacią tego formatu co Kubrick z początku mnie przeraziło, ale potem odniosłem wrażenie, że jeszcze moment, a Kubrick objawi mi się w samej bieliźnie! Na szczęście Emilio, lojalny wobec przyjaciela, nie dopuścił do przekroczenia granicy - wyznawał twórca.