Tytułowa pani Müller to wychowawczyni ostatniej klasy podstawówki w Dreźnie. Pięcioosobowy komitet rodzicielski, upoważniony przez pozostałych opiekunów uczniów, umawia się w wolną od lekcji sobotę z nauczycielką, aby poinformować ją, że żądają jej odejścia ze szkoły. Nie są zadowoleni z jej pracy: w klasie panuje niesprzyjająca nauce atmosfera, ona, jako wychowawczyni, jest przeciążona, a przez to ich dzieci nie osiągają satysfakcjonujących wyników w nauce i mogą nie dostać się do gimnazjum. Zaszokowana zarzutami nauczycielka próbuje się bronić, okazując się świetnym pedagogiem, który doskonale zna swoich podopiecznych. Jednak nie o merytoryczną dyskusję tu chodzi, ale o gimnazjalną promocję, której pani Müller może nie udzielić. Zdenerwowana postawą rodziców wychowawczyni opuszcza klasę, a nieprzyjemna atmosfera i świadomość, że ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia, sprawia, że solidarna do tej pory grupa rozpada się. Puszczają wszelkie hamulce dobrego wychowania, na wierzch wychodzą skrywane frustracje, wstydliwe problemy i wzajemne pretensje. Rodzice dowiadują się o sobie i swoich dzieciach rzeczy, których nie byli świadomi albo świadomie nie chcieli przyjąć ich do wiadomości.
Niemiecka krytyka porównywała sztukę Lutza Hübnera, na której oparty jest scenariusz filmu, do tekstu Yasminy Rezy Rzeź, według którego z kolei powstał film Romana Polańskiego. W obu przypadkach bohaterami są przedstawiciele klasy średniej, którzy w elegancki sposób próbują załatwić brzydką sprawę, lecz w trakcie tego procesu sytuacja wymyka im się spod kontroli, przyjmując całkiem nieprzewidziany obrót i ujawniając to, co najgłębiej skrywane.