Historia Alana Turinga, utalentowanego brytyjskiego matematyka, który w kluczowym momencie II wojny światowej złamał niemiecki kod Enigma. Dokonania kierowanego przez niego zespołu naukowców pozwalają położyć kres najbardziej okrutnej wojnie w historii - wcześniej, niż wydawało się to możliwe. Turing w blasku chwały przystępuje do badań, których efektem będzie największa rewolucja naszych czasów – powstanie komputera. Mimo zasług ekscentryczny geniusz wpadnie w poważne kłopoty, które doprowadzą do nieoczekiwanego zwrotu akcji.
Jest w "Grze tajemnic" wiele z klimatu "Sherlocka" Stevena Moffata. Chodzi nie tylko o Benedicta Cumberbatcha, który zresztą znakomicie różnicuje obie postaci i ani przez chwilę w czasie seansu filmowego nie chce się zadać pytania: "A gdzie beret i doktor Watson?". Obie produkcje łączy jednak pewna przekora, popkulturowy ząb, dynamizm, szeroko pojęta "brytyjskość" i sprawne zarysowanie intrygi. W obu przypadkach historię niesie nieprzeciętny bohater.
Dagmara Romanowska, interia.pl