Maggie z synem Oliverem wprowadza się do domu na Brooklynie. Jako samotna, pracująca matka zostawia chłopaka pod okiem mrukliwego mizantropa z sąsiedztwa, Vincenta. A ten zabiera podopiecznego do miejsc, w których sam jest częstym gościem: na wyścigi konne, do klubu ze striptizem i do lokalnego baru. Często towarzyszy im ciężarna striptizerka, Daka. Z czasem pomiędzy zgryźliwym, wiecznie spłukanym Vincentem a chłopcem rodzi się niezwykła przyjaźń, która zaskoczy wszystkich, z Vincentem na czele.
To było naprawdę coś innego. Opowieść miała odmienny rytm niż większość scenariuszy i było w niej wiele prawdziwych emocji. Styl pisania Teda sprawił, że historia ta unika przesadnego sentymentalizmu. I to właśnie bardzo mi się podoba. Po prostu czujesz, że nie jesteś oszukiwany. Fabuła rozwija się naturalnie, a my płyniemy wraz z nią.
Bill Murray, aktor