Gdy dochodzi do likwidacji elitarnych Wojskowych Służb Informacyjnych, politycy orientują się, że pozbawiono Polskę oczu i uszu. Zostaje stworzona nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych. Trafiają do niej m.in. niepokorna, wyrzucona z ABW podporucznik (Olga Bołądź), kapitan, który wrócił z misji w Afganistanie (Wojciech Zieliński) oraz były pułkownik SB (Janusz Chabior). Pracując nad aferami z pierwszych stron gazet, będą musieli zmierzyć się z demonami przeszłości. Pewnego dnia odkryją, że tak naprawdę nie wiedzą dla kogo pracują.
Przystępując do Służb specjalnych zastanawiałem się jak dotychczas w kinie pokazywano bohaterów, którzy wykonywali tego typu działalność. Często byli przedstawiani jako psychopaci albo roboty, które nie mają uczuć ludzkich i wykonują zadania bez żadnej refleksji. W związku z tym to, co było dla mnie najtrudniejsze, czy wręcz wydawało mi się niemożliwe, to dotarcie do ludzi, którzy działają w ten sposób w Polsce. W życiu realnym protoplaści głównych postaci rzeczywiście istnieją.
Patryk Vega, reżyser