Leonid Desiatnikow (*1955)
Утраченные иллюзии
Stracone złudzenia
Balet w trzech aktach (2011) na podstawie libretta W. Dmitriewa (1936) opartego na powieści H. Balzaka.
Światowa prapremiera:
24 kwietnia 2011 roku, Moskwa, Teatr Bolszoj (Państwowy Akademicki Wielki Teatr Rosji)
Transmisja LIVE HD przedstawienia:
02 lutego 2014 | niedziela | 16:00
Obsada:
Władisław Łantratow jako Lucjan, młody kompozytor
Diana Wiszniowa jako Koralia, tancerka Opery Paryskiej
Ekaterina Szipulina jako Floryna, tancerka Opery Paryskiej
Jegor Simaczew jako pan Camusot, bankier, protektor Koralii
Aleksandr Fadejeczew jako Książę, protektor Floryny
Pierwsi tancerze, soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Bolszoj oraz orkiestra Teatru Bolszoj
Aleksandr Titow dyrygent
Realizatorzy:
Aleksiej Ratmanski choreografia
Aleksandr Wiediernikow kierownictwo muzyczne
Jérôme Kaplanscenografia i kostiumy
Vincent Millet światło
Guillaume Gallienne dramaturgia
Przedstawienie trwa około 3 godzin (w tym 2 przerwy).
Treść baletu
Rzecz dzieje się w Paryżu w latach trzydziestych XIX wieku.
AKT PIERWSZY
Preludium
Obraz pierwszy
Scena pierwsza. Paryż o poranku
Plac przed Operą Paryską żyje swoim codziennym życiem. Artyści śpieszą się na poranną próbę. Lucjan, początkujący kompozytor, w towarzystwie przyjaciół idzie do teatru. Jest pełen nadziei, marzy o wystawianiu swoich dzieł na tej sławnej scenie. Lucjan zwraca się do napotkanego właśnie dyrektora teatru, lecz ten nie chce go słuchać. Przyjaciele radzą Lucjanowi, by się nie poddawał. Młody kompozytor przekracza zaklęte drzwi.
Scena druga. Sala baletowa Opery Paryskiej
Trwa próba. Tancerze wykonują poranne ćwiczenia. Lekcja zostaje dwukrotnie przerwana pojawieniem się balerin, Floryny i Koralii. Rywalizujące ze sobą tancerki zjawiają się w towarzystwie swoich protektorów: pana Camusot, bankiera finansującego teatr, oraz Księcia, światowca i bon vivanta (pan Camusot utrzymuje Koralię, a Książę Florynę). Do sali prób wchodzi nieśmiało Lucjan. Spojrzenia obecnych peszą kompozytora, jednak prosi on, by pozwolono mu wykonać jego utwór. Lucjan zaczyna grać – z początku nieśmiało, później z większą pasją. Jednak jego muzyka, namiętna, pełna romantyzmu, nie budzi zachwytu słuchaczy. Tancerze i goście, którzy z początku otoczyli kompozytora, zaczynają się rozchodzić. Staje się jasne, że wynik przesłuchania jest z góry przesądzony: przecież dyrektor teatru zawsze wsłuchuje się w opinię wszechwładnych protektorów. Nadzieje Lucjana legły w gruzach. Zrozpaczony kompozytor chce wyjść, ale zatrzymuje go Koralia. Ją wzruszyła muzyka młodzieńca. Wykorzystując swój wpływ na pana Camusot i dyrektora teatru, Koralia zdobywa zamówienie dla Lucjana: ma on napisać muzykę do baletu „Sylfida”, który będzie wystawiony specjalnie dla Koralii.
Obraz drugi
U Lucjana
Lucjan przeżywa męki twórcze, komponując „Sylfidę”. Zjawia się Koralia. Jej przybycie budzi natchnienie kompozytora, w niej odnajduje on swoją muzę. Główny temat muzyczny przyszłego baletu zostaje wymyślony. Natchnienie i rodząca się między dwojgiem miłość, łącząc się, dają początek muzyce.
Obraz trzeci
Za kulisami Opery Paryskiej
Premiera baletu „Sylfida”. Lucjan jest zdenerwowany. Jak publiczność przyjmie jego debiut? Rozpoczyna się spektakl. Wyobraźnia płata młodemu kompozytorowi figle. Zamiast tańczącego Młodzieńca Lucjan mimowolnie widzi siebie. Rozgrywa się romantyczna scena miłosna między Młodzieńcem a Sylfidą, rozstanie kochanków jest jednak nieuniknione: pochodząca z zaświatów piękna zjawa musi zniknąć, ziemska miłość jest dla niej nieosiągalna... Premiera kończy się sukcesem. Wszyscy biją brawo młodemu autorowi i Koralii jako Sylfidzie. Floryna kipi z zazdrości, Książę podziela jej uczucia pełne zawiści.
przerwa
AKT DRUGI
Obraz czwarty
U Koralii
Koralia jest szczęśliwa z Lucjanem. Sukces „Sylfidy” przyniósł im sławę. Radość zakochanych byłaby pełna, gdyby umeblowanie domu Koralii wciąż nie przypominało o tym, że tutaj wszystko należy do jej protektora, że nie jest wolna. Zjawia się rzeczony pan Camusot. Bankier, któremu długo nie otwierano drzwi, podejrzewa Koralię o niewierność, choć ta wydaje się być sama. Na próżno dziewczyna stara się przekonać swojego mecenasa, że znaleziony przez niego cylinder Lucjana jest częścią jej własnego scenicznego kostiumu. Nie chcąc dłużej oszukiwać, Lucjan wychodzi z ukrycia. Panu Camusot pozostaje tylko wyjść. Jednak bankier jest przekonany, że życie zmusi tancerkę, by znów znalazła się w jego ramionach. Koralia i Lucjan nie posiadają się ze szczęścia – są wolni.
Obraz piąty
U Księcia
Pana Camusot i Księcia, którzy puścili w niepamięć niedawną rywalizację, łączy pragnienie podporządkowania Lucjana swej woli, zrobienia z niego posłusznego pionka. Plan jest prosty: trzeba młodzieńca oślepić blaskiem sławy i pieniędzy, trzeba zamówić u niego napisanie baletu dla Floryny. Rozpoczyna się bal kostiumowy. Pojawia się zaproszony przez Florynę Lucjan. Zmienił się: frak, białe rękawiczki, niedbałe gesty, ale wśród wytwornych dam i eleganckich panów traci głowę. Młodzieńca intryguje nieznajoma w kostiumie Sylfidy. Gdy zdejmuje jej maskę, okazuje się, że to Floryna, której urokowi nie może się oprzeć. Na zaproszenie Księcia młody człowiek zasiada do gry w karty. Lucjan gra, a wszystko tak uknuto, żeby dopisywało mu szczęście. Góra złota obok niego rośnie, a potęga nieznanych dotąd namiętności upaja go. Zdobył to, czego pragnął. Paryż padł do jego stóp. Pieniądze, kobiety, popularność – wszystko jest teraz jego. W chwili najwyższego napięcia przy karcianym stoliku zjawia się Floryna. Jej uwodzicielsko namiętny taniec ostatecznie ujarzmia młodzieńca, który pada jej do stóp.
Obraz szósty
U Koralii
Koralia martwi się o Lucjana. Przyjaciele na próżno próbują ją pocieszyć. Przybywa Lucjan, ale nie sam: są z nim Floryna i Książę. Młodzieniec jest w stanie najwyższego podniecenia. Garściami wyciąga z kieszeni wygrane złoto. Teraz szczęście, uznanie i miłość powinny być przy nim zawsze. Upojony sukcesem i winem nie zauważa smutku i lęku swojej przyjaciółki. Książę i Floryna zabierają Lucjana ze sobą. Jego wyjście jest dla Koralii katastrofą; straciła wszelkie złudzenia. Złoto pozostawione przez Lucjana wywołuje u niej wybuch rozpaczy. Przyjaciele bezskutecznie próbują ją uspokoić. Koralia żegna się ze swoją miłością.
przerwa
AKT TRZECI
Obraz siódmy
Sala baletowa Opery Paryskiej
Lucjan jest rozczarowany i przygnębiony. Jest tak, jakby, osiągnąwszy to, czego pragnął, stracił wolność i twórczą niezależność. Rozpoczął już pracę nad baletem dla Floryny, ale ona, Książę i baletmistrz odrzucają jego kompozytorskie pomysły. Jest im potrzebny pokorny twórca banalnych melodyjek dla stworzenia efektownego, ale pustego baletu o tancerce, która ujarzmia swoim talentem zbójców. Z ciężkim sercem Lucjan improwizuje, dostosowując się do wymagań. Obłudna aprobata Księcia schlebia jednak młodemu kompozytorowi, który posłusznie zapisuje trywialne, wygodne do tańca temaciki.
Obraz ósmy
Przedstawienie „W górach Bohemii”
Książę opłaca klakierów, by entuzjastycznymi oklaskami przyjęli nowy balet, który został napisany specjalnie dla Floryny. Rozpoczyna się premierowy spektakl. Zbójcy czekają na przejeżdżających podróżnych. Na drodze pojawia się kareta, w której jedzie balerina (Floryna) ze służącą. Zbójcy zatrzymują karetę i grożą podróżnym śmiercią, ale widząc wdzięk baleriny, kompletnie tracą rezon. Zaczynają tańczyć wokół niej, a chwilę później zjawia się pomoc wezwana przez obrotną służącą. Klaka zapewnia sukces Florynie, ale nie Lucjanowi; jego muzyka to tylko banalny akompaniament. Poklask zyskała jedynie polka, napisana do głupawego motywu, a wymuszona przez Florynę. Książę i pan Camusot cynicznie gratulują Lucjanowi, bankier wręcza kompozytorowi honorarium. Złudzenia Lucjana, nadzieje na prawdziwy sukces i sławę, marzenia o ujrzeniu Paryża u swoich stóp – rozwiały się. Uświadomiwszy sobie, że dla pieniędzy i tych obłudnych gratulacji zaprzedał miłość do Koralii i swój muzyczny talent, Lucjan w przerażeniu wybiega z teatru.
Obraz dziewiąty
Nad Sekwaną
Nabrzeże Sekwany w gęstej mgle. Lucjan przybiegł tu z myślą o samobójstwie, jednak nie starcza mu odwagi, by je popełnić. Wzburzonemu młodzieńcowi ukazuje się widmo Koralii – jedynej osoby, która obdarowała go szczerym uczuciem. Wrócić do niej, odzyskać siebie, odkupić swoje winy i zdradę – z takimi myślami Lucjan biegnie do Koralii.
Obraz dziesiąty
U Koralii
Pusty pokój. Całe umeblowanie sprzedano za długi. Służąca składa teatralne kostiumy swej pani. Na widok tuniki Sylfidy Koralię ogarniają wspomnienia pełnych blasku złudzeń, które straciła na zawsze. Pewnym krokiem wchodzi pan Camusot. Jako doświadczony spekulant wszystko dobrze przewidział. Namawia Koralię, żeby do niego wróciła. Koralii jest obojętny jej własny los. Śmierć czy powrót do bankiera – dla niej to to samo. Jest jej więc wszystko jedno. Wychodzi z panem Camusot. Do opuszczonego pokoju wbiega Lucjan, ale jest za późno. Koralii już nie ma. A Lucjan uświadamia sobie z bólem, że stracone złudzenia nigdy nie powrócą.
Postludium
Tłumaczenie i opracowanie: Bartłomiej Majchrzak.
Źródła: