repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Kosmos reż. Andrzej Żuławski
Aktualności

Ostatni film Andrzeja Żuławskiego - "Kosmos"

30 cze

Od 1 lipca w Kinie Nowe Horyzonty.

Pierwszy od 15 lat, a zaraz ostatni film Andrzeja Żuławskiego. Nagrodzony za reżyserię w Locarno film oparty jest na twórczości Witolda Gombrowicza. – Byłem naprawdę zaskoczony, kiedy po tych wszystkich latach nieobecności wszedłem na scenę i 2 tys. osób biło mi brawo. Jakby te wszystkie lata samotności nie istniały – mówił dziennikarzom w Locarno. Filmem tym nie tylko powrócił, ale również się odrodził. Krytycy na całym świecie zgodnie twierdzą, że reżyser stworzył jeden ze swoich najlepszych filmów. To film, który „portretuje proces twórczy jako formę szaleństwa” – pisał krytyk Indiewire.com. „Hollywood Reporter” nazwał obraz „metafizyczną komedią”, „Le Temps” – filmem, który „nie jest irytujący, tylko prowokujący i zagmatwany”.

Kosmos w programie kina

"Kosmos" udał się znakomicie. To jeden z najlepszych filmów Żuławskiego, dojrzały, niesilący się na szaleństwo, a przecież szalony. Wierny temu, co Gombrowicz mówi w swoim "Testamencie" - że "Kosmos" ma "w sposób zwykły" wprowadzać odbiorcę "w świat niezwykły, niejako za kulisy świata". Jest w nim coś jeszcze. Adaptacja "Kosmosu" dzięki nowemu zakończeniu - filmowi w filmie - staje się autokomentarzem do twórczości reżysera "Trzeciej części nocy", "Diabła", "Najważniejsze to kochać", "Opętania" i "Szamanki". A może też ukrytym komentarzem do własnej osobowości, do swoich walk ze światem, swoich miłości? W finale Żuławski jakby obracał kamerę na siebie - odsłania plan filmowy, ujawnia nierozstrzygniętą grę życia i sztuki, człowieka i formy. Studio filmowe mieści się w starym poklasztornym budynku, w którym nad bramą jest wyrzeźbiony trójkątny symbol bożego oka. (Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza")

To chyba najbardziej abstrakcyjny projekt Żuławskiego, wierny gombrowiczowskiej idei przedstawienia świata wymykającego się zdolnościom poznawczym człowieka. „Kosmos” jest filozoficzną groteską, parodią mieszczańskiego kryminału, w którym studenci próbują ułożyć w logiczną całość absurdalne znaki sugerujące tajemniczą zbrodnię. Sprawcą jest przypadek – ślepa, chaotyczna natura albo gorąca, młodzieńcza wyobraźnia jednego z bohaterów napędzana niezaspokojoną seksualną żądzą. Ofiarami: popełniający samobójstwo właściciel pensjonatu i na zasadzie upiornej symetrii albo groteskowej pary przeciwieństw powieszony na drucie wróbel. Trudno sobie wyobrazić bardziej niefilmowy projekt bawiący się pytaniem, czy istnieje cokolwiek poza „ja” – poza kaprysem pisarza szukającego obiektywnej zasady kosmosu, negującego zarazem wszelkie prawa łącznie z prawami przyczynowości. (Janusz Wróblewski, "Polityka")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!