Od 6 maja w Kinie Nowe Horyzonty.
Tragedia Williama Szekspira Romeo i Julia przeniesiona we współczesne realia subkultury rywalizujących gangów. Akcja rozgrywa się w fikcyjnym miasteczku Verona Beach na Florydzie u schyłku XX wieku. Na stacji benzynowej dochodzi do strzelaniny między zwalczającymi się gangami, związanymi z dwoma najważniejszymi rodzinami w mieście: Kapuletów i Montekich. Na tym tle rozwija się wątek miłości dwojga młodych ludzi - Romea i Julii.
Romeo i Julia w programie kina
"Romeo w wykonaniu Leonardo DiCaprio i Julia o nastoletnim obliczu Claire Daneswydają się być dzisiaj nieodłączną częścią kultury masowej, swoistym filmowym pewniakiem, który musiał powstać w połowie lat 90., nie naznaczonych jeszcze tak mocno nadmierną poprawnością polityczną i jeszcze nie tak wstydliwie podchodzących do pstrokatej stylizacji. Prawda jest jednak taka, że był to projekt ze wszech miar ryzykowny, między innymi dlatego, że w tamtym okresie filmowe adaptacje Szekspira kojarzyły się raczej z klasycznymi interpretacjami Kennetha Branagha, a nie biegającymi po plaży młodzikami z ogromnymi giwerami. A jeśli dochodziło już do jakiegoś uwspółcześnienia – jak w osadzonym w alternatywnej, faszystowskiej Anglii "Ryszardzie III" Richarda Loncraine'a – było ono śmiertelnie poważne w konstrukcji i tonie. Z drugiej strony Luhrmann dopiero co zadebiutował "Roztańczonym buntownikiem", który rzeczywiście pasował w formie do brawurowej stylizacji nowych "Romea i Julii", ale trudno było mówić o pełnym zaufaniu do australijskiego reżysera." (Darek Kuźma, film.onet.pl)