repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Mur reż. Dariusz Glazer
Aktualności

Społeczeństwo kastowe w "Murze" Dariusza Glazera

2 wrz

Od 4 września w Kinie Nowe Horyzonty.

Jest prawie niewidzialny. Nie rzuca się w oczy. Zwłaszcza tym, którzy ogradzają nim swoje strzeżone osiedla. Po drugiej stronie muru, w ciasnym mieszkaniu z chorą na depresję matką mieszka Mariusz. Na życie zarabia remontowaniem mieszkań w tych „lepszych”, ogrodzonych dzielnicach. Marzy, że kiedyś zamieszka w jednym z nich – i konsekwentnie do tego dąży, zarabiając pieniądze legalnie i nielegalnie. Wierzy, że może przekroczyć mur – być jednym z lokatorów apartamentowca, mieć miejsce w podziemnym garażu i robić zakupy w luksusowym centrum handlowym. Plan się udaje – odłożone pieniądze wystarczają na wynajem dobrego mieszkania. Z czystą klatką schodową, błyszczącą windą i atrakcyjną sąsiadką. Wieczór przy winie dobrze rokuje – ona, córka dewelopera, samotna matka wydaje się nie widzieć żadnego muru. Ale on powróci. Mur to pełnometrażowy debiut Dariusza Glazera ze zdjęciami Wojciecha Staronia.

Mur w programie kina

"Film Glazera czytam jako opowieść o współczesnej kastowości, o uwięzieniu w warstwie społecznej bez szans na awans, o tytułowym murze, niewidzialnym, a jednak solidnym, którego nie da się obejść, zburzyć, ani przekupić. Temat ważny i ciekawy - zwłaszcza w kontekście ułudy równości i fantazji o świecie, w którym nie obowiązują podziały ze względu na stan posiadania. Gdzie kastowość pozostaje stanem umysłu. Łatwo się identyfikować z tą opowieścią - zwłaszcza, kiedy jest się, jak pisząca, przybyszem z małego mafijnego miasteczka." (Magdalena Felis, stopklatka.pl)

Tomasz Schuchardt, aktor: "Jestem przeciwnikiem takich osiedli. To zresztą wynika z mojego „niestrzeżonego” dzieciństwa we wsi Sobowidz na Pomorzu. Ale rozumiem perspektywę rodzica, który wybiera strzeżone osiedle po to, żeby nie martwić się o wypuszczane na podwórko dziecko. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie dzieciństwa za kratkami: odkryłeś już wszystko na tym podwórku, po drugiej stronie coś się dzieje, a ty nie możesz wyjść. Na wsi uciekaliśmy nielegalnie. Rodzice wyznaczali granice, gdzie można iść, ale my je wciąż poszerzaliśmy. I dziś uważam, że to najlepsze warunki rozwoju dla żądnego przygód młodego człowieka (śmiech)." (weekend.gazeta.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!