repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Wyspa kukurydzy reż. George Ovashvili
Aktualności

Główna nagroda MFF w Karlowych Warach 2014 - "Wyspa kukurydzy"

28 sty

Od 30 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.

Gruziński kandydat do Oscara, ascetyczny dramat, którego reżyser Giorgi Ovashvili porównywany jest z Andriejem Tarkowskim, czy Robertem Bressonem. Lata 90. XX wieku, między Abchazją i Gruzją toczy się wojna. Każdej wiosny rzeka Inguri przynosi z Kaukazu żyzną glebę, z której formuje małe wyspy dokładnie na granicy zwaśnionych krajów. Uważane za ziemię niczyją są rajem dla dzikiej przyrody. Jak się okazuje, mogą stać się nim także dla człowieka. Rolnik Abga próbuje podporządkować sobie jedną z wysp. Abchaz buduje prowizoryczny dom dla siebie i nastoletniej wnuczki, obsadza żyzną ziemię kukurydzą. Otoczeni przez patrole wojskowe, samotni mieszkańcy żyją w oderwaniu od tego, co dzieje się na lądzie. Nie są jednak w stanie całkowicie odciąć się od świata, bo na wyspie dojrzewa nie tylko kukurydza, ale też nastolatka, która wkrótce zamieni się w młodą kobietę. Idylla kukurydzianej wyspy dobiegnie końca.

Wyspa kukurydzy w programie kina

"Siłą nowego gruzińskiego kina jest bez wątpienia bezpretensjonalne podejście do dziejowych wydarzeń w historii najnowszej Gruzinów. Tak jest z konfliktem tego kraju z Abchazją z początku lat 90. XX wieku. Mieszkańcy wciąż przepracowują wojenne traumy, ale tym ostatnim kino wcale nie chce nadawać wielkiej rangi. Zamiast mówić o martyrologii, cierpieniu, śmierci i męczeństwie, kinowi twórcy koncentrują się na czymś zgoła odmiennym. Swoje kamery kierują nie na wojowników, tylko na „zwykłych ludzi”, którzy nie chcą przykładać ręki ani do klęski, ani do zwycięstwa swoich rodaków, a wojenną zawieruchę traktują jako irytującą przeszkodę w pielęgnowaniu codziennych czynności." (Artur Zaborski, film.wp.pl)

"Film jest surowy i ascetyczny, jak i przyroda, na łonie której toczy się jego akcja. Prawie nie ma tu dialogów ani muzyki, jedynie odgłosy natury: szum deszczu, wycie wichury, plusk rzeki, pohukiwanie ptaków. Taki zabieg wymaga niezwykłej dbałości o szczegóły oraz wspaniałych zdjęć, których tu nie brakuje. I ta ascetyczność środków wyrazu okazuje się dużą siłą. Film jest minimalistyczny w formie, a mimo to budzi żywe, głębokie emocje, niczym jakaś stara baśń lub tajemnicza przypowieść o pradawnych czasach." (zblogowani.pl)

"Najmocniejszą stroną „Wyspy kukurydzy” jest z pewnością czysty technicznie i spokojny obraz. Poszczególne kadry ukazują krajobraz z niezwykłą starannością, jednocześnie podkreślając jego piękno. Jest to nieco kontrowersyjny zabieg, gdyż po obu stronach rzeki znajdują się wrogie sobie kraje. Reżyser stara się zwrócić uwagę na element piękna, który zawsze istnieje pomimo wojny, a który tak łatwo zniszczyć wzajemną nienawiścią. (...) Wspaniała idylla wyspy nie trwa wiecznie, jednak „Wyspa kukurydzy” z pewnością na długo pozostanie w mojej głowie. Jestem pod ogromnym wrażeniem dzieła gruzińskiego reżysera, który stworzył niepowtarzalny film." (inny-wymiar-filmow.blogspot.com)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!