repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Obława reż. Marcin Krzyształowicz
Aktualności

Mocny początek nowego kinowego tygodnia – najnowsze premiery

19 paź

Polskie kino w natarciu.

W tym tygodniu na ekrany kin wchodzi oczekiwana i zbierająca bardzo dobre recenzje Obława Marcina Krzyształowicza, która polską premierę miała na ostatnim 37. Gdynia Film Festival, była jednym z 12 filmów pokazywanych w ramach Konkursu Głównego i została uhonorowana Srebrnym Lwem i Nagrodą Stowarzyszenia Kin Studyjnych i Lokalnych, a także nagrodą za montaż dla Adama Kwiatka i Wojciecha Mrówczyńskiego. Międzynarodowa premiera Obławy odbyła się podczas 36. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Montrealu, gdzie film Krzyształowicza brał udział w Konkursie Głównym.

"Ścieżka kariery wielu polskich reżyserów wygląda następująco: obiecujący debiut, średnio udany film drugi, a kolejny to już katastrofa. W przypadku Marcina Krzyształowicza mamy kolejność odwrotną: słabiutkie pierwsze próby, a teraz „Obława” – po prostu klasa mistrzowska. Jest to mianowicie rzadko spotykany w polskim kinie film z dobrym scenariuszem, precyzyjnie wyreżyserowany, ze świetnymi zdjęciami, efektownie zmontowany i w dodatku z kilkoma zwracającymi uwagę rolami. Już choćby z tego powodu warto wybrać się do kina. Ale nie tylko forma ma znaczenie. Krzyształowicz zrobił film o wojnie, która całkowicie przestała interesować naszych reżyserów. Jak wyznał podczas festiwalu w Gdyni, scenariusz opowiada w dużej mierze o przeżyciach jego ojca.” (Zdzisław Pietrasik, "Polityka”)

"Obława Marcina Krzyształowicza to film znakomity. Niepokojący. Głęboko poruszający. Wojenny thriller – ochrzczono go po festiwalu w Gdyni. Niektórzy krytycy porównywali go też do Bękartów wojny Quentina Tarantino. Nic bardziej błędnego. Nie ma tu bowiem zgrywy, żartu, przymrużenia oka. Są ludzie. Wypaleni, niosący w pamięci potworne wspomnienia. Kapral egzekutor ogląda się nagle na ulicy za kobietą prowadząca za rękę dziecko. To jedna chwila, ale kamera rejestruje ją nie bez powodu. Stary leśny wyga za pazuchą nosi białą myszkę. Ktoś żebrze o tabletkę bromu.

Dziewczyna zdobędzie się na najgorsze łotrostwo, żeby ratować z gestapo 14-letnią siostrę. Człowiek, który wymierza sprawiedliwość innym, kiedyś zawahał się, gdy z płonącego, buchającego żarem domu miał ratować najbliższych. Żona wyda męża -kolaboranta. Donosiciel, mający na sumieniu niejedną ofiarę, sam nosi w sobie ból odrzucenia przez kobietę, dla której gotowy jest na wszystko.

Twórcy Obławy unikają jakiejkolwiek jednowymiarowości. Każdy ma tu swoją tajemnicę, drugie dno, słabość, siłę, tragizm. Reżyser nie osądza. Nikt w jego filmie nie jest bohaterem bez skazy i nikt nie jest odrażającą kanalią.” (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita”)

W tym tygodniu w kinie Helios Nowe Horyzonty zobaczymy też psychodeliczną Samsarę Rona Fricke’a.

"Podobnie jak we wcześniejszych produkcjach, takich jak Chronos czy Baraka, Ron Fricke zabiera nas w podróż po niewerbalnym świecie obrazów, prezentując swoje niebywałe umiejętności w dziedzinie fotografii poklatkowej. Twórca gromadził materiał filmowy przez okres ponad czterech lat, odwiedzając w tym czasie dwadzieścia pięć krajów rozrzuconych na pięciu kontynentach.

W filmie nie należy dopatrywać się żadnej fabuły czy ukrytych podtekstów – stanowi on raczej formę medytacji, w której obrazy stają się zwierciadłem naszych emocji. Niemniej jednak można wyodrębnić w nim kilka bloków sekwencji, które oscylują wokół tematów związanych z jednej strony z pięknem natury nie naruszonym przez ingerencję człowieka, a z drugiej z postępem cywilizacyjnym i jego wyniszczającą siłą w stosunku do zasobów ziemskich. Za pomocą montażu intelektualnego zestawienia statycznych ujęć nabierają nowego znaczenia.” (Agnieszka Cieślak, Krytycy z pierwszego piętra)

Premierą tygodnia będzie Whisky dla aniołów brytyjskiego mistrza małego realizmu, Kena Loacha – film otrzymał Nagrodę Specjalną Jury na ostatnim festiwalu w Cannes.

"Miarą talentu Brytyjczyka Kena Loacha jest to, że mimo emocjonalnego szantażu, szermowania wyświechtanymi hasłami równości czy solidarności, unika ideologicznego patosu i potrafi zręcznie omijać pułapki sztuki politycznie zaangażowanej. Wpisujące się w ten nurt Whisky dla aniołów to skromna panorama losów młodocianych przestępców z robotniczej dzielnicy Glasgow, walczących o prawo powrotu do normalności. Film 80-letniego reżysera przypomina niewinną komedię meandrującą w stronę bajkowej, zgoła surrealistycznej historii kryminalnej, o czwórce nieudaczników, którzy przygotowują skok na galon alkoholu wart milion dolarów.” (Janusz Wróblewki, „Polityka”)

Wśród premier znalazł się również kanadyjsko-francuski film Café de Flore w reżyserii Jean-Marca Vallée, reżysera C.R.A.Z.Y. z Vanessą Paradis w głównej roli, opowieść o miłości i ludziach rozdzielonych przez czas, ale w tajemniczy sposób wciąż ze sobą połączonych oraz ujmująca francuska komedia romantyczna Delikatność Davida i Stephane’a Foenkinosów z Audrey Tautou, która zagrała szukającą szansy na szczęście, młodą wdowę.

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!