repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Zanim się pojawiłeś reż. Thea Sharrock
Aktualności

Adaptacja bestsellera Jojo Moyes - "Zanim się pojawiłeś" Thei Sharrock

10 cze

Od 10 czerwca w Kinie Nowe Horyzonty.

Louisa „Lou” Clark (Emilia Clarke) mieszka w niewielkim angielskim miasteczku i nie wie jeszcze, co zrobić ze swoim życiem. Ekscentryczna 26-latka próbuje sił w wielu dziedzinach, by pomóc rodzinie związać koniec z końcem. Zostaje opiekunką Willa Traynora (Sam Claflin), młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat. Niegdyś pełen energii, dziś cyniczny do szpiku kości Will wyzbył się już nadziei na szczęście. Dziewczyna postanawia pokazać mu, że jest jeszcze inna droga.

Zanim się pojawiłeś w programie kina

"Jojo Moyes przebojem wdarła się na wydawnicze listy przebojów. Udało jej się wyrównać rekord należący do Stephena Kinga i Harlana Cobena – jej trzy książki znalazły się jednocześnie na liście bestsellerów New York Timesa. Nic więc dziwnego, że w końcu przyszedł czas, by przenieś jej powieść na duży ekran. Zdecydowano się na książkę Zanim się pojawiłeś, którą osiągnęła największy sukces i stała się wizytówką pisarki. Jojo Moyes samodzielnie napisała scenariusz filmu i był to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu udało się przemycić do niego sporo humoru, który jest największym plusem powieści. Dodatkowo adaptacja jest bardzo wierna oryginałowi, więc fani twórczości pani Moyes będą w pełni usatysfakcjonowani." (Katarzyna Koczułap, naekranie.pl)

"Fabularnie "Zanim się pojawiłeś" nie oferuje żadnych zaskoczeń. I nie taki cel postawiły sobie autorki filmu. Ich działania skoncentrowane są na tym, byśmy polubili, a może nawet pokochali, dwoje bohaterów. Byśmy zignorowali wtórność fabuły i dali się porwać uczuciu, jakie na naszych oczach rozkwita. I to działa. Sharrock postarała się, by zdjęcia, kostiumy, scenografia tworzyły na wpół magiczny klimat. Wykazała się też bezbłędnym wyczuciem tego, kiedy należy dodać odrobinę humoru, a kiedy wskazane jest wyciskanie z widzów łez. Reżyserka gra na naszych uczuciach w taki sposób, że chętnie poddajemy się manipulacji." (Marcin Pietrzyk, filmweb.pl

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!