repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Ardeny reż. Robin Pront
Aktualności

Bracia Coen? David Lynch? Nie, to "Ardeny" Robina Pronta!

4 lut

Od 5 lutego w Kinie Nowe Horyzonty.

Historia dwóch braci - bandytów. Historia nieudanego napadu, podczas którego jednemu z braci udaje się uciec, drugi zaś zostaje schwytany. Po 4 latach odsiadki w więzieniu Kenneth wychodzi na wolność, chce odzyskać swoje życie. Okazuje się jednak, że na zewnątrz wiele się przez ten czas zmieniło. Również w życiu jego brata oraz jego dotychczasowej dziewczyny, Sylvie.

Ardeny w programie kina

"Ardeny Robina Pronta potwierdzają życiową prawdę, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach. Oto cztery lata po nieudanym włamaniu Kenneth wychodzi na wolność. Wraca do brata Dave’a, który w feralny dzień zdążył uciec z miejsca przestępstwa. Były więzień zamierza również odzyskać swoją eks-dziewczynę Sylvie, trzecią wspólniczkę. W przeciwieństwie do Kennetha widz wie, że nagrodą za milczenie bohatera na sali rozpraw jest zdrada – w czasie, gdy nadstawiał karku za Dave’a i Sylvie, dwójka ta rzuciła się sobie w ramiona. Jak długo kochankowie zdołają odgrywać teatrzyk i trzymać swą miłość w tajemnicy? Ile czasu minie, nim porywczy i agresywny Kenneth wybuchnie? Społeczno-obyczajowy aspekt tej historii, podkreślony w pierwszej połowie filmu, z czasem okazuje się tylko rozgrzewką przed właściwą, brutalną potyczką w Ardenach. Reżyser pokazuje, ile warte są więzy krwi, gdy w grę wchodzi namiętność." (Dominika Pietraszek, "Film")

"Na początku wydaje się, że „Ardeny” to kolejna historia rodzinna z życia na marginesie, ale reżyser i scenarzysta Robin Pront postanawia poprowadzić ją w zupełnie inną stronę. Fakt – decyzję tę podejmuje trochę za późno, ale i tak w porę ratuje film. Nagle historia odwraca się w kierunku absurdalnej, krwawej groteski wzorowanej na klasykach Lyncha i braci Coen. Trudno powiedzieć, czy świadczy to o braku konsekwencji reżysera, jego megalomanii, czy szalonej odwadze." (Dawid Karpiuk, "Newsweek")

"Całej tej historii, chociaż jest banalna, nie można odmówić mocy. Funkcjonuje na kilku płaszczyznach – głównie jako portret ludzi zepchniętych na margines, mających wypaczone, ale jednocześnie niezwykle szczere pojęcie lojalności. Działa też jako dramat o przystosowaniu się do życia po wyjściu z więzienia, a z czasem przeradza się również w festiwal groteskowej przemocy, wykorzystujący dość osobliwe i absurdalne, chociaż zjadliwie osadzone w fabule motywy. Chłodne, górzyste i leśne tereny podsycają tylko mroczną atmosferę i podkreślają surowość historii. Wyraźnie czuć tu inspirację kinem spod znaku braci Coen („Fargo”!), co przejawia się w nieco szalonej wymowie. To duża zasługa świetnie dobranych, belgijskich aktorów: Kevina Janssensa, Jeroena Percevala i Veerle Baetens, znanych głównie z seriali i krótkich metraży." (Piotr Pocztarek, moviesroom.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!