repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Pieśń słonia reż. Charles Binamé
Aktualności

Xavier Dolan gwiazdą "Pieśni słonia" Charlesa Binamé

2 wrz

Od 4 września w Kinie Nowe Horyzonty.

Michael zabił swoją matkę, słynną śpiewaczkę operową. Wyrokiem sądu został zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Jest tam już ponad 5 lat. Nagle w niejasnych okolicznościach znika doktor Lawrence, który prowadził jego terapię. Dyrektor szpitala, doktor Green, postanawia przesłuchać Michaela. Ten zgadza się na współpracę, ale na własnych warunkach. Odkrywając kolejne sekrety, wciąga doktora Greena w przebiegłą grę. W głównej roli kanadyjski reżyser Xavier Dolan.

Na pokaz przedpremierowy zapraszamy 2 września o godz. 20.00.

Pieśń słonia w programie kina

"To fascynujący, ogromnie wciągający film z Xavierem Dolanem w roli głównej. I trudno się dziwić, że cudowne dziecko kina, autor „Zabiłem moją matkę", „Wyśnionych miłości" czy „Mamy" zdecydował się przyjąć rolę w „Pieśni słonia" Charlesa Binamé. Jest tu bowiem wszystko, co jako artystę dotąd go interesowało: toksyczny układ z matką, zadry źle kochanego dziecka, podtekst miłości homoseksualnej, a wreszcie intelektualna gra.(...) W pamięć ośmioletniego Michaela wryła się kiedyś łza spływająca z oka zabijanego słonia. I ta tytułowa pieśń – skowyt umierającego zwierzęcia. Film Binamé jest takim właśnie skowytem. Opowieścią o bólu i rozpaczy człowieka chorego z braku miłości. Człowieka niechcianego, który nie umie dać sobie rady ani ze sobą, ani ze światem. Świetne kino." (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")

"Dolan szarżuje. Kokietuje, lawiruje między agresją a poufałością, szczerzy się i eksponuje białe ząbki. Jest irytujący – i świetnie sprawdza się jako pacjent, który odwraca role i terapeutyzuje swoich lekarzy na kozetce. Umiejętnie podważa władzę białego kitla, wyczuwając słabe strony swoich rozmówców. W konwencjonalnym hollywoodzkim filmie robiłby to dlatego, że byłby zły lub głęboko zraniony, u Binamégo duże znaczenie ma natomiast czysta przyjemność gry w kotka i myszkę. Trzeba przyznać, że postać Michaela intrygowałaby mniej, gdyby rolę powierzono innemu aktorowi. Dolan puszcza bowiem oko do świadomego widza, nawiązując do swoich własnych filmów i poruszanych w nich tematów." (Mariusz Mikliński, "Aktivist")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!