Od 17 kwietnia w Kinie Nowe Horyzonty.
Pochodzący z Brooklynu gangster i niezawodny płatny zabójca Jimmy Conlon (Neeson), niegdyś znany jako Grabarz, najlepsze lata ma już za sobą. 55-letniego mężczyznę, najlepszego przyjaciela bossa mafii Shawna Maguire’a (Harris), prześladują grzechy przeszłości. Przez ostatnie 30 lat nieustannie depcze mu też po piętach zawzięty detektyw (D’Onofrio). Wydaje się, że ostatnimi czasy Jimmy może znaleźć pocieszenie jedynie, zaglądając do kieliszka. Kiedy jednak jego syn Mike (Kinnaman), z którym od dawna nie utrzymywał kontaktów, staje się celem, Jimmy musi dokonać wyboru pomiędzy przestępczą rodziną, do której dołączył, a swoją własną, którą porzucił wiele lat temu. Mike musi uciekać, a Jimmy ma tylko jedną szansę odpokutowania za błędy przeszłości. Chce uchronić syna przed losem, który jak sądzi, pisany jest i jemu samemu... czyli przed znalezieniem się po niewłaściwej stronie lufy pistoletu. W obliczu niebezpieczeństwa Jimmy musi w ciągu jednej nocy podjąć decyzję, komu jest winien swoją lojalność i przekonać się, czy wreszcie uda mu się wszystko naprawić.
"Spodobało mi się, że ta historia jest naładowana akcją, a przy tym pozwala przyjrzeć się bliżej zagmatwanej relacji dwóch mężczyzn, którzy są dla siebie jak bracia, oraz relacji, w której ojciec próbuje pojednać się z synem, mimo że dzielą ich różne sprawy z przeszłości. To złożona i bogata opowieść, ekscytująca i pełna niedomówień" - stwierdza Neeson. "Co by się stało, gdyby Jimmy wybrał taką drogę, a nie inną? Ale przecież tak jest w życiu każdego z nas, prawda?" Neeson po raz kolejny spotyka się na planie filmowym z reżyserem Jaume’em Colletem-Serrą, którego traktuje jak brata i który — jak mówi - "patrzy na filmy akcji jak na symfonie". "To był jeden z najlepszych scenariuszy, jakie kiedykolwiek przeczytałem” — przyznaje Collet - Serra. "Był niesłychanie wyrazisty. Centralny motyw grzechów ojców, które powracają, aby prześladować ich synów, działał na wyobraźnię, a wszyscy bohaterowie mieli bogate osobowości”. Reżyser zdradza, że natychmiast wyobraził sobie Neesona w roli Jimmy’ ego. Neeson przyznaje, że scenariusz poruszył w nim głębsze emocje z racji tego, że sam ma synów w wieku, w którym ludzie wybierają własną życiową ścieżkę. "Nie chcę nawet myśleć, jak bym się czuł, gdybym stracił ich miłość i zaufanie . P otr afię zrozumieć ojca, który jest gotów zrobić wszystko, by odzyskać te utracone uczucia”.