repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Onirica reż. Lech Majewski
Aktualności

Dante i Smoleńsk - "Onirica" Lecha Majewskiego

14 kwi

Od 17 kwietnia w Kinie Nowe Horyzonty.

Adam stracił w wypadku ukochaną i najbliższego przyjaciela. Na dramat osobisty nakłada się tragedia narodu. Jest 2010, „rok biblijny” w Polsce: powodzie, pożary, osuwająca się ziemia i katastrofa samolotu prezydenckiego. Adam porzuca pracę wykładowcy literatury symbolicznej i zostaje kasjerem w supermarkecie. Jedyną lekturą tego mrocznego czasu staje się Boska komedia Dantego. To jej fragmenty nadają sens codzienności...

Lech Majewski: "Jestem malarzem - widzę obrazami. Gdy piszę wiersz, to najpierw go widzę. Nawet muzyka przychodzi do mnie z obrazami. Widzę dużo rzeczy, mam wewnętrzne widzenie. Nie zamierzałem podejmować tematu Smoleńska w swoich filmach. To rzeczywistość mi go narzuciła. Tworząc "Onirykę" zrozumiałem, że jest dużo zbieżnych punktów między Florencją Dantego, między gibelinami i gwelfami, między czarnymi i białymi gwelfami, a podziałami w Polsce."

Onirica w programie kina

"Podobnie jak Terrence Malick w „Drzewie Życia” Majewski próbuje całościowo ogarnąć ból po stracie bliskich i poczucie bezsensowności wpływu „przypadku” na ludzkie życie. Dotyka więc z jednej strony filozoficznych koncepcji śmierci Sørena Kierkegaarda, z drugiej eksploatuje pod tym kątem Biblię i naukę Kościoła. Obsesją Adama jest jednak analiza symbolizmu „Boskiej Komedii” Dantego.Majewski przyznawał, że to właśnie u Dantego na kilku stronach zawarta jest cała prawda o świecie. Dziś żaden utwór w tak głęboki i lapidarny jednocześnie sposób nie zawiera takiej dawki prawdy. Majewski postanowił więc zmierzyć z tym samym co Dante, przekładając jego arcydzieło na język filmu i ekranowego malarstwa." (Łukasz Adamski, wnas.pl)

"(...) to film wyjątkowy - wizjonerski, oniryczny i grafomański zarazem. Wrażenie robią gęste, plastyczne wizje, dla których tłem są nocne krajobrazy Katowic pokazanych w daleki od sztampy sposób. Zniewalające efekty specjalne (para wołów zaprzężonych do pługa w… supermarkecie, potop w kościele) okraszone przytłaczającą, wyrazistą muzyką ulubionego kompozytora reżysera, Józefa Skrzeka budzą niepokój i nadają filmowi dodatkowy wymiar. Majewski przyjmuje postawę wieszcza, wierzącego w mitotwórczą siłę symboli płynących z poetyckiego obrazu, dzięki którym możliwe jest moralno-religijne odrodzenie zagubionej w grzechu jednostki i narodowe katharsis. Ale czy rzeczywiście, tak jak w dantejskim pierwowzorze, miłość zwycięża wszystko?" (Jaga Kolawa, stopklatka.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!