repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Wilkołacze sny reż. Jonas Alexander Arnby
Aktualności

Camerimage 2014: najlepszy debiut operatorski - "Wilkołacze sny"

3 mar

Od 6 marca w Kinie Nowe Horyzonty.

19-nastoletnia Marie przestaje panować nad swoim ciałem. To, co dzieje się z jej organizmem, wydaje się mieć związek z wydarzeniami rozgrywającymi się na wyspie, zamieszkałej przez jej rodzinę, a także z chorobą jej matki, która od lat porusza się na wózku inwalidzkim. Dziewczynę wychowuje nadopiekuńczy ojciec w małym domu w pobliżu morza. Bohaterka podejmuje pracę w zakładzie przetwórstwa rybnego, w którym pracują niemal wyłącznie mężczyźni. Poznając swoich współpracowników, uświadamia sobie, że jej rodzina ukrywa tajemnice, o których istnieniu nie miała dotąd pojęcia. Wrogie nastawienie ludzi, budzi w niej niepokój nie mniejszy od tego, który wywołują wyrastające na jej klatce piersiowej włosy. Chociaż miejscowy lekarz zapewnia, że wszystko z jej ciałem jest w porządku, Marie nie może powstrzymać się przed zadawaniem pytań o to, kim tak naprawdę jest i jaka jest jej natura. Transformacja bohaterki przyniesie nieoczekiwane konsekwencje, przypominając widzom, czym jest oryginalny, skandynawski horror.

Wilkołacze sny w programie kina

"Niespieszny nastrój tajemnicy towarzyszy widzowi od pierwszych minut. Z Marie zdecydowanie nie dzieje się nic dobrego, dziewczyna coś ukrywa. Ale co? Lekarz zadaje jej dziwne pytania beznamiętnym głosem, obraz tonie w jasnej szarości; wszystko jest stateczne i spokojne, ale widać, że to jedynie pozory. Supeł tajemnicy rozwiązuje się niespiesznie. Najpierw zarysowana zostaje rzeczywistość bohaterów – świat ograniczony do kilku skrzyżowań, kilku rodzin; duszny i pozbawiony pewnego rodzaju prywatności. Tutaj każdy zna każdego, a niektórzy wiedzą o tobie nawet więcej, niż ty sam. I w tym wszystkim trwa, skrywająca dramatyczny sekret, Marie – nastrój pierwsza klasa, zwłaszcza dla horroru." (Alicja Górska, rec-en-zent.blogspot.com)

"Skandynawskie horrory zawsze oglądam z ochotą. Często mają taki melancholijny klimat, czasami mam wrażenie, że północne wiatry zamrażają krew w żyłach. Są zazwyczaj bardzo stonowane, oszczędne w wyrazie, co nie znaczy, że ich treść jest uboga. Wilkołacze sny też takie są. Przez większość czasu obserwujemy senne życia nadmorskiej osady. Powolne przejazdy kamerą po plaży, miasteczku, pochmurnym niebie, są stałym elementem filmowej ekspozycji." (horrorsandscaryshits.blox.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!