repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Teoria wszystkiego reż. James Marsh
Aktualności

Biografia Stephena Hawkinga - "Teoria wszystkiego" Jamesa Marsha

28 sty

Od 30 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.

Historia przedstawiająca postać jednego z najwybitniejszych umysłów naszych czasów - słynnego astrofizyka, Stephena Hawkinga. To również opowieść o ludziach, którzy dzięki miłości potrafią stawić czoło wszelkim przeciwnościom losu. W 1963 roku Stephen Hawking, student astronomii i kosmologii na Uniwersytecie w Cambridge ma już osiągnięcia w swojej dziedzinie i ambicje znalezienia "prostego, ale wymownego wytłumaczenia" wszechświata. Osobiste doświadczenia otwierają przed nim inne, zupełne nieznane terytoria. Stephen zakochuje się w koleżance, studentce nauk humanistycznych, Jane Wilde. Jednak w wieku 21 lat ten młody i znakomicie zapowiadający się naukowiec otrzymuje druzgocącą diagnozę: stwardnienie zanikowe boczne. Jak wyrokują lekarze, choroba w krótkim czasie zaatakuje jego sprawność ruchową i ograniczy możliwość porozumiewania się. Jednak miłość Jane, jej wsparcie i determinacja okazują się nieocenione.

Teoria wszystkiego w programie kina

"Ileż to razy taki heroiczny bój irracjonalnej nadziei, nieustępliwości, bezwarunkowej miłości także bliskich pokazywało kino? A jednak Teoria wszystkiego bardzo się różni od Mojej lewej stopy czy niedawnego przeboju Macieja Pieprzycy Warto żyć. Biografię Stephena Hawkinga, u którego pół wieku temu lekarze wykryli stwardnienie zanikowe boczne i nie dawali mu więcej niż dwa lata życia, twórcy filmu opowiedzieli tak, jak opowiada się baśnie. Geniusz przeciwko Bogu. (...) To nie tani melodramatyzm. Fabuła filmu toczy się wokół wątku małżeństwa Hawkingów, prowadzonego z bolesną szczerością. (...) Wielki, dojrzały film o tym, co najtrudniejsze i najważniejsze." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"Zaskakująco wiele (nawet jedno z nieprzyjemnych pytań, które Jane słyszy gdy dowiaduje się, że jest w ciąży) jest prawdą. Patrząc na standardy filmów biograficznych (tzn. zmienić połowę żeby było bardziej łzawo czy ciekawie) historia ta jest wręcz bardzo dokładnie odwzorowana. Myślę, że to miła odmiana, a przy okazji wyraz szacunku dla życia Hawkinga. No i jego samego, bo dosyć delikatnie pokazano np. powody rozstania głównych bohaterów. No właśnie - użyłam słowa "głównych". Wielu zadziwiła nominacja do Oscara dla Felicity Jones. Mimo, że grała żonę tego wielkiego, ważnego i znanego (najczęściej takie są tylko tłem) wygospodarowała dla siebie zaskakująco dużo miejsca i nienachalne, skromne, z godnym podziwu wyczuciem stworzyła portret kobiety pełnej rozterek, zmartwień, ale przede wszystkim siły i miłości. Kobiety będącej niezależną, godną podziwu jednostką, a zarazem dopełnieniem swojego męża i strażniczką ogniska domowego." (zblogowani.pl)

"Strach przed tym, że widz może nie utożsamić się z genialnym astrofizykiem, wymusiła zmianę postaci wiodącej. Gdy Stephen Hawking staje się coraz bardziej niedostępny, większość czasu ekranowego zajmuje jego żona – Jane. Obraz jest w końcu adaptacją jej książki. Przenosi to znacznie akcenty, z opowieści o geniuszu, na historię o nierównej walce z przewrotnością losu. Największą gwiazdą filmu jest więc, wbrew pozorom, Felicity Jones. Wspaniale uchwyciła bagaż doświadczeń swojej bohaterki, jej zwyczajny heroizm i naturalne wątpliwości. To bardzo naturalna i trudna rola do wygrania, bo stanowi przecież kontrapunkt dla tour de force Eddiego Redmayne'a. Jego Hawking jest nie tylko kalką ikonicznej postaci, która zyskała status popkulturowego symbolu. Redmayne'owi z ograniczonych środków udaje się stworzyć postać cierpiącą, ale i zdeterminowaną.  Aktorzy mają zdumiewającą chemię, czytelnie i przejmująco rozgrywają wszelkie zmiany relacji między bohaterami." (Marek Baranowski, stopklatka.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!