repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Ziarno prawdy reż. Borys Lankosz
Aktualności

Adaptacja prozy Miłoszewskiego - "Ziarno prawdy" Borysa Lankosza

28 sty

Od 30 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.

Jest wiosna 2013 roku, prokurator Teodor Szacki nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza. Tu zaczyna „nowe wspaniałe życie", ale dość szybko spotyka go rozczarowanie. W obcej i nieprzyjaznej rzeczywistości rozgoryczony Szacki prowadzi śledztwo w sprawie dziwacznego morderstwa, którego ofiara to sandomierska działaczka społeczna, kobieta szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji. Dochodzenie napotyka piętrzące się przeszkody i ścianę milczenia, a jednocześnie towarzyszy mu gorączka medialna. Ważnym kontekstem staje się bolesny splot relacji polsko-żydowskich oraz historia, która wydarzyła się przeszło sześćdziesiąt lat wcześniej... Wśród zagadek i kłamstw Teodor Szacki będzie próbował odnaleźć ziarno prawdy.

Ziarno prawdy w programie kina

"Już po pierwszych pokazach część krytyków okrzyknęła film najlepszym polskim kryminałem po 1989 roku. - Nie przywiązuję się do recenzji i staram się ich nie czytać - komentuje Lankosz. - Głównym powodem, dla którego zdecydowałem się zrobić ten film, był sposób, w jaki Zygmunt Miłoszewski stworzył swojego bohatera. Zafascynowała mnie postać Szackiego, człowieka, który w bezwzględny sposób dąży do prawdy i nie ulega oszołomom politycznej poprawności." ("Gazeta Wyborcza")

"Jako pisarz jestem przyzwyczajony do pracy w samotności. Pomyślałem jednak, że jeśli mam wybrać się z kimś na artystyczną przygodę, to z Borysem Lankoszem, którego Rewers bardzo mi się podobał. Szybko się okazało, że z Borysem nadajemy na tych samych falach. Zygmunt Miłoszewski wysoko ocenił film, który na podstawie stworzonego wspólnie scenariusza zrealizował Lankosz. Dziękuję Borysowi za to, co zrobił z tą powieścią, że podszedł do niej z szacunkiem. To nie tylko ekranizacja powieści, lecz polski kryminał filmowy z prawdziwego zdarzenia, który trzyma w napięciu, który chce się oglądać, który ma zwroty akcji, gdzie nic nie jest tym, czym na początku się wydaje - powiedział Miłoszewski. Podkreślił, że od początku był fanem pomysłu, aby w postać Szackiego wcielił się Więckiewicz. Robert Więckiewicz bardzo podoba mi się w tej roli" - chwalił aktora po poniedziałkowym pokazie. "Ale, żeby było jasne, to nie jest książkowy Szacki - zaznaczył pisarz. Robert jest świetny, Szacki w jego wykonaniu jest świetny - podirytowany, na agresji, gorący. Szacki książkowy jest tymczasem zimny, lodowaty, bardziej schowany za swoją formą." (film.wp.pl)

"W Polsce problem zamiatania pod dywan rzeczy, które są niewygodne czy bolesne jest bardzo wyraźny. O tym jest i "Ziarno prawdy" i "Rewers". W indywidualnej psychologii spychanie czegoś do nieświadomości pokutuje traumami. Tylko przywrócenie wypartych treści do świadomości może nas uwolnić. Mamy teraz z Miłoszewskim pomysł, żeby zrobić takie polskie "Django" o chłopie pańszczyźnianym z XVIII wieku, który przeciwstawia się panom. Wkurza nas ta polska paranoja - 90 proc. z nas było niewolnikami, a nagle okazuje się, że wszyscy celebrują swoje herby, zamierzchłe kuligi i dworki z białymi kolumienkami. Nie mierzymy się z rzeczywistością i to nam szkodzi." (Borys Lankosz, "Gazeta Wyborcza")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!