Od 23 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.
Europa, grudzień 1918 roku. Miesiąc wcześniej odrodziła się Polska. Z Londynu do Warszawy, żeby objąć tekę premiera niepodległej, zmierza kompozytor, pianista i mąż stanu, Ignacy Jan Paderewski. Polskie ziemie zachodnie wciąż pozostają pod rządami Prus. Wizyta mistrza w Poznaniu może stać się impulsem do kolejnego powstania. Prusy próbują powstrzymać Paderewskiego, wzywając na pomoc podejrzane i mroczne siły, nad którymi jednak nie potrafią zapanować. Grupa jasnowidzów i spirytystów, przy pomocy swoich zdolności parapsychicznych, usiłuje uchronić Paderewskiego przed mentalnym atakiem wybitnego medium, Doktora Abuse. Intryga osnuta wokół wyzwoleńczej walki Polaków opowiedziana jest z wielkim dystansem do historii. Metody walki o niepodległość narodu przypominają tu magiczne praktyki rozpowszechnione na przełomie wieków. Przy wirującym stoliku toczy się też melodramat - między bohaterami rodzi się miłość, dla której trzeba będzie ponieść największą ofiarę.
Reżyserem i scenarzystą filmu jest Łukasz Barczyk (ur. 1974), jeden z najważniejszych polskich filmowców młodego pokolenia. Autor czterech filmów fabularnych: Patrzę na ciebie, Marysiu, Przemiany, Nieruchomy poruszyciel, Italiani, pokazywanych i nagradzanych na festiwalach na całym świecie, oraz wielu spektakli telewizyjnych. Barczyk robił filmy wzbudzające kontrowersje wśród widowni i krytyków. Jego twórczość charakteryzuje wyrazistość estetyczna, obyczajowa śmiałość, silna amplituda emocjonalna i niestandardowe rozwiązania narracyjne i formalne. Barczyk realizował zarówno utwory gatunkowe, jak i kino eksperymentu narracyjnego. Hiszpanka to film, który łączy elementy gatunku, silne emocje i postmodernistyczną autoironię.
Jan Peszek, aktor: "To jest pierwszy scenariusz, który mówi o Polakach w takim szerokim spectrum. Powstanie Wielkopolskie ukazane jest tutaj w sposób daleki od patosu, w ukrytym montypythonowskim stylu." (film.onet.pl)
"Film jest efektem rozstrzygniętego w 2011 roku konkursu, zorganizowanego przez marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka. Poprzez nawiązującą do wydarzeń z 1918 roku produkcję marszałek chce podtrzymywać i rozpowszechniać pamięć o powstaniu wielkopolskim wśród Polaków. Pisałem Hiszpankę na konkurs, a to jest trochę inne od przygotowania scenariusza w Polsce. Normalnie przy pisaniu myśli się o realizacji scenariusza i o tym, że na nic nie będzie pieniędzy. Jak nie ma pieniędzy i nic się nie będzie dało zrobić, to człowiek automatycznie się ogranicza. Przygotowanie tego scenariusza na konkurs sprawiło, że zupełnie rozwiązała mi się wyobraźnia - przyznał Barczyk." ("Gazeta Wyborcza")
"Hiszpanka Łukasza Barczyka to film bezczelny i to nie tylko dlatego, że jest reklamowany jako "arcydzieło". To eksperyment i żart, który ukrywa się w szatach wysokobudżetowego historycznego widowiska; widowiska, które zwabi do kin widownię niespodziewającą się tak niecodziennych wrażeń." (Piotr Mirski, film.interia.pl)