repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Fotograf reż. Waldemar Krzystek
Aktualności

Powrót do przeszłości - "Fotograf" Waldemara Krzystka

7 sty

Od 9 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.

Mieszkańców Moskwy terroryzuje nieuchwytny seryjny morderca. Funkcjonariusze policji nadali mu przydomek „Fotograf”, gdyż przy ciałach ofiar zostawia kartoniki z numerami, stosowane przez ekipy śledcze. Tropy prowadzą do dawnego garnizonu Armii Radzieckiej w Legnicy i serii dramatycznych wydarzeń z lat 70. Rosyjska ekipa dochodzeniowa wyrusza do Polski, korzystając na miejscu ze wsparcia oficera polskich władz. W składzie ekipy jest policjantka Natasza - jedyna osoba, która rozmawiała z mordercą. Jedyna, która jest w stanie go rozpoznać, gdyby doszło do konfrontacji.

Fotograf w programie kina

Waldemar Krzystek, reżyser:

"W Fotografie pokazuję Legnicę, jaką znam i dobrze pamiętam. Na własne oczy widziałem śmiertelne wypadki żołnierzy radzieckich, jak też Polaków zabitych w wyniku szokujących zdarzeń. Można powiedzieć, że policjant Kwiatkowski, który opiekuje się rosyjską ekipą śledczą w Polsce, to w pewnym sensie moje alter ego." (materiały dystrybutora)

"Obejrzałem dziesięć lat temu rosyjski reportaż o chłopcu - seryjnym mordercy z Moskwy, którego wychowywała samotna matka, sprzątaczka w sądzie. Ogrzewała w zimie dom papierami ze starych akt, w których były zdjęcia ofiar, morderców, opisy wizji lokalnych, przerażający zapis zła współczesnego świata. A dziecko to oglądało, gdy matki nie było w domu, i uznało świat z fotografii sądowych za rzeczywistość. Gdy zaczynaliśmy myśleć ze współscenarzystą Krzysztofem Kopką o scenariuszu, mieliśmy właśnie te dwa elementy układanki: scenę samobójstwa w Legnicy i chłopca mordercę z reportażu. Pomyślałem, że te dwa zdarzenia to pomost między tamtymi i dzisiejszymi czasami, który pozwoli na uniwersalne spojrzenie." ("Gazeta Wyborcza")

"Zdaniem Krzystka, jego film szuka definicji prawdy. Jak zauważył, jeden z głównych bohaterów filmu - Lebiadkin, dowódca grupy śledczej, manipuluje prawdą. "Jego celem nie jest poznanie prawdy, bo to zmuszałoby go do ocen pokolenia ojców i dziadków. A oni tego nie chcą, pozostaje brnięcie w kłamstwo. Jest Łubianka stara, utożsamiana z NKWD i KGB, i obok jest Łubianka nowoczesna" - opowiadał na konferencji prasowej reżyser. Według Krzystka zła pokazanego na ekranie nie należy łączyć z jakimkolwiek ustrojem i systemem politycznym: Zło się nie zmieniło. Nie pocieszajmy się i nie uspokajajmy, że to jest przeszłość. To trwa dalej. To zło nie minęło, choć w latach 70. mogło być bardziej wyraziste i bardzie  niebezpieczne." (culture.pl)

"Fotograf to świetni polscy i rosyjscy aktorzy (poza wspomnianymi Adam Woronowicz, Tomasz Kot, Aleksandr Baluev), przemyślany i precyzyjny scenariusz (Krzystek pisał go z Krzysztofem Kopką) oraz… ciężki kaliber gatunkowy. Seans wymaga świeżej głowy i dużo koncentracji, ale trud wynagradza szczerością. To film, który powoli dojrzewa w widzu i na długo po seansie pozostaje w jego trzewiach. Tych bohaterów, ich rozmów i zachowań oraz procedur, nie da się łatwo wyrzucić z głowy. Tylko pamiętajcie, to nie jest rozrywkowy, zabawowy thriller o sprytnym czy okrutnym seryjnym zabójcy działającym na polskiej i rosyjskiej ziemi, dobru, które pokonuje zło i dzielnej, nieskazitelnej grupie detektywów. Życie i historia są o wiele bardziej skomplikowane i brudne, a procedury wręcz potworne." (Dagmara Romanowska, film.onet.pl)

"Nie spodziewałem się, że Waldemar Krzystek, który robił do tej porysolidne, ale nie zasługujące na najwyższe noty kino, tak bardzo powali mnie swoim nowym thrillerem. Autor „Nie ma zmiłuj” czy „80 milionów” pokazał już, że potrafi za pomocą gatunkowego filmu opowiadać ciekawie o historii Polski. W „Małej Moskwie” dowiódł jak świetnie rozumie stosunki polsko-sowieckie w Legnicy, gdzie była największa baza Armii Czerwonej w Polsce. Teraz znów wraca pośrednio do tego tematu, opowiadając obdarzonego niezwykłymi zdolnościami rosyjskiego chłopca. Chłopca, który po ucieczce z „psychuszki” jako dorosła osoba, jest podejrzewany o brutalne morderstwa, mające swoje przyczyny w patologii z pozoru ułożonej rodziny sowieckich żołnierzy stacjonujących w Polsce." (Łukasz Adamski, wnas.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!