repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Czworo do pary reż. Charlie McDowell
Aktualności

Mark Duplass i Elisabeth Moss wciąż razem - "Czworo do pary"

1 paź

Od 3 października w Kinie Nowe Horyzonty.

Przewrotna opowieść o relacjach męsko-damskich widzianych z dystansu i przedstawionych z przymrużeniem oka. Debiut reżyserski Charliego McDowella, syna znanego aktora Malcolma McDowella. Ethan (Mark Duplass) i Sophie (Elizabeth Moss) przeżywają kryzys małżeński. Za radą terapeuty (Ted Danson), wynajmują dom za miastem, w którym mają spędzić weekend. Jak zapewnia psycholog, pary wracają stamtąd zupełnie odmienione. Początkowo zabawny i romantyczny pobyt zmienia się w obliczu pewnego odkrycia. Okazuje się, że Ethan i Sophie nie są jedynymi lokatorami posiadłości. Wobec niezwykłego spotkania, będą musieli spojrzeć na swój związek z zupełnie innej perspektywy i wyjaśnić, czy wciąż są tymi samymi osobami.

Czworo do pary w programie kina

"Najciekawsza jest gatunkowa wielokształtność filmu. Ubrany w kostium psychologizującego komediodramatu zrealizowanego w stylu amerykańskich indies, pewnym ruchem sięga do porządku świata science-fiction. Choć rezygnuje z jakichkolwiek futurystycznych gadżetów czy efektów, wizualnie i realizacyjnie stawia na zwyczajność, jego konstrukcja wymaga od widza sporego zaufania i gimnastyki pragmatycznego z natury umysłu. Ta gatunkowa wycieczka nie jest w żadnym wypadku dziwactwem ani naddatkiem. Efektywnie i z charakterem służy badaniom natury międzyludzkich związków, kwestii tożsamości jednostki w miłosnej relacji, schematom konstruowania wizerunku drugiej osoby i zależności między wyobrażonym ideałem a człowiekiem z krwi i kości. Śledząc trajektorię związku Ethana i Sophie McDowell zastanawia się, czy warto wyjść ze skorupki schematu, zakwestionować postrzeganie prawdy? Przełamać bezkrytyczne przywiązanie do ról, nazw i schematów? Odkrywa też starą, ale wciąż aktualną prawdę: czasami nasi bliscy rzeczywiście nie są tym, za kogo ich mieliśmy, ale nie czyni ich to mniej prawdziwymi." (Anna Tatarska, film.onet.pl)

"Podobnie odtwórcy głównych ról. Stworzyli u McDowella niejednoznaczne i wielowymiarowe postaci, stawiając na inteligentną rozrywkę dla szerszej publiczności spragnionej pomysłowości i świeżości niskobudżetowych produkcji. Sam reżyser z kolei, zupełnie jak nie debiutant, dokładnie wie, jakie efekty chce osiągnąć i jakich środków użyć, by były one najbardziej spektakularne. Jego pewna ręka i czułe oko trzymają film w ryzach, nawet kiedy twórcy pozwalają sobie na odrobinę improwizacji. Ojciec reżysera, Malcolm McDowell, pewnie jest dumny." (Magda Maksymiuk, stopklatka.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!