repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Boyhood reż. Richard Linklater
Aktualności

Eksperyment z czasem w "Boyhood" Richarda Linklatera

27 sie

Od 29 sierpnia w Kinie Nowe Horyzonty.

Richarda Linklatera zawsze interesował upływ czasu. Temat ten obecny był już w jego słynnej trylogii, a w Boyhood zostaje genialnie rozwinięty. W najnowszym filmie twórca pokazuje 12 lat z życia pewnej rodziny. Oglądamy głównego bohatera Masona, jego siostrę graną przez córkę reżysera Lorelei oraz rozwiedzionych rodziców (Patricia Arquette i Ethan Hawke). Film był kręcony przez 39 dni w ciągu 12 lat – z tymi samymi dorastającymi dziećmi i starzejącymi się na naszych oczach aktorami. Boyhood to ewenement w historii amerykańskiego kina – przeczy typowej „magii kina”, radzi sobie bez trików charakteryzacji i na nowo definiuje granice między dokumentem i fikcją. W warstwie fabularnej pozostaje fascynującym dramatem rodzinnym, filmem o bolesnym dorastaniu, przepełnionym nostalgią za bezpowrotnie utraconym okresem chłopięctwa. Potwierdza też mistrzostwo Linklatera w opowiadaniu o zwykłych ludziach i ich codziennych sprawach, ugruntowując jego pozycję jako jednego z najważniejszych niezależnych reżyserów amerykańskich.

Boyhood w programie kina

"Ten film jest fikcją, grają w nim aktorzy, a jednak działa jak dokument. Na terenie fabuły jest podobnie przełomowym wyczynem jak ten, którego kiedyś dokonał ojciec polskiego dokumentu Kazimierz Karabasz, kiedy przez rok z kamerą obserwował życie Franka W. Linklater przez dwanaście lat filmował życie chłopca. Co roku realizował jedną, kluczową sekwencję z życia fikcyjnej rodziny w Austin w Teksasie - w jakiejś mierze krzyżującej się z bohaterami innego rozłożonego w czasie projektu Linklatera rozpoczętego filmem "Przed wschodem słońca". Ten sam Ethan Hawke - rozgadany, niefrasobliwy, chłopięcy, żyjący chwilą - jest teraz ojcem małego Masona. (...) I choć filmowi rodzice małego Masona - Hawke i Patricia Arquette - zmieniają się, starzeją i na naszych oczach dorasta jego siostra Samantha (Lorelei Linklater), "Boyhood" nie jest sentymentalnym filmem o przemijaniu i końcu "sielskiego, anielskiego" dzieciństwa, tylko o życiu, które jest nieustannym początkiem." (Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza")

"Bezprecedensowa produkcja w historii kina, w której dziennikarze jednomyślnie upatrywali zwycięzcę festiwalu [w Berlinie]. Film opowiada o perypetiach rozwiedzionych małżonków i ich dwójki dzieci. Tematem jest banalna codzienność: poszukiwania nowych partnerów, dojrzewanie, miłosne zawody, rozstania, wchodzenie w dorosłość, starzenie. Tym, co czyni ten obraz wyjątkowym i co odróżnia go od standardowego kina familijno-serialowego, jest metoda realizacji. „Boyhood” był kręcony przez 12 lat ciągle z tymi samymi aktorami (rodziców grają Patricia Arquette i Ethan Hawke, dzieci Ellar Coltrane i Lorelei Linklater, córka reżysera)." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"Blisko trzygodzinny film toczy się tak, jak życie. Gdzieś pod koniec Olivia, już po czterdziestce, wzdycha: „Miłość, dzieci, rozwód, potem drugi rozwód... Kiedy to wszystko minęło?" W tle tej opowieści jest też Ameryka. Zmienia się muzyka i uczesania, dzieciaki czekają na kolejną część  „Harry'ego Pottera", ojciec z synem rozmawia o sadze „Gwiezdnych wojen", pojawiają się PlayStation, iPody, iPhony, Skype. Ale są również w „Boyhood" tabliczki popierające Baracka Obamę wbijane w czasie wyborów w przydomowy trawnik i kolejny, trzeci mąż Olivii - weteran wojny w Iraku. Bardzo to ciekawy film. I jak się można domyślić - za jakieś dziesięć lat zobaczymy jego drugą część." (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!