repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Aktualności

W Estonii - "Kertu - miłość jest ślepa" Ilmara Raaga

9 lip

Od 11 lipca w Kinie Nowe Horyzonty.

Kertu jest mieszkanką niewielkiej estońskiej wsi. Nie pasuje do swojego otoczenia, nie ma przyjaciół i jest przedmiotem drwin wśród mieszkańców miasteczka. Pomimo swoich 30 lat, wciąż jest traktowana przez rodziców jak dziecko. Pewnego dnia dostarcza do rąk przystojnego Vilu list, w którym wyznaje mu miłość. W noc świętojańską Kertu znika bez śladu. Rozgorączkowani rodzice znajdują ją w domu mężczyzny. Pozory sytuacji nie pozostawiają złudzeń i dochodzi do oskarżeń, i samosądu. Owa tajemnicza noc okaże się brzemienna w skutkach dla obojga.

Kertu - miłość jest ślepa w programie kina

"Prosta historia, opowiedziana w bardzo kameralny, spokojny sposób, a jednak poruszająca i na swój sposób piękna. Choć przecież w przekonaniu większości społeczności lokalnej, która jest świadkiem tego związku, nie ma w nim nic pięknego, zasługuje raczej na potępienie, natychmiastową karę, a potem zapomnienie. Miejscowy amant, pijaczek, który spał już chyba ze wszystkimi młodszymi kobietami w okolicy i zamknięta w sobie, uważana za upośledzoną umysłowo dziewczyna o wrażliwości i urodzie dziecka, roznosząca pocztę po wsi. Facet po przejściach i kobieta z marzeniami. Cóż innego jej pozostaje, skoro będąc pod surową kontrolą rodziców, nie zaznała specjalnie życia, jest pełna lęków, ale również nadziei, że może kiedyś, ktoś odkryje i w niej to co ukryte. Że będzie mogła rozkwitnąć. A na razie marzy, bo pijaczek żyje po swojemu i wcale nie zwraca na nią uwagi. Dopiero gdy lęk przed chorobą wytrąci go z równowagi, gdy poczuje pustkę i samotność, nagle dostrzeże kogoś kto wpatrzony w niego zawsze był obok." (notatnikkulturalny.blogspot.com)

Ilmar Raag, reżyser: "Nigdy nie wiesz dokładnie, kiedy uczucie lub myśl przeradza się w decyzję o stworzeniu filmu. W przypadku „Kertu“, najpierw widziałem kryminał, ale później, zupełnie przypadkowo, usłyszałem historię, która wydarzyła się na wyspie, na której urodziłem się – na Saremie. Była to dosyć tajemnicza historia, ale kiedy zacząłem ją spisywać, zrozumiałem, że historia miłosna zawarta w niej jest dużo ważniejsza niż potencjalny kryminał. Wówczas skupiłem się na historii „Kertu“. Możliwe, że byłem wówczas na etapie mojego życia, kiedy rozpaczliwie potrzebowałem rozmawiać o miłości. Wiesz, to się zdarza. I co ważniejsze, o ostrych zwrotach w naszym życiu. To są momenty krytyczne, ponieważ w realnym życiu mamy tendencję do cierpienia bez rzeczywistych prób zmiany czegokolwiek. (...)

Historia dzieje się na Saremie, wyspie, na której się urodziłem. Z jednej strony jest to piękna wyspa, gdzie ludzie często spędzają swoje wakacje, ale z drugiej strony, nadal jest to miejsce prowincjonalne, daleko położone od stolicy kraju, Tallina. Wyspa oznacza również, że społeczność zamieszkująca ją jest do pewnego stopnia zamknięta. Wszyscy wierzą, że znają wszystkie sekrety swoich sąsiadów, ale mogą się w tym przekonaniu mylić. Można tam również odnaleźć wewnętrzne zasady i tajemnice. Prawdopodobnie cała wieś wie, że ojciec Kertu nadużywa przemocy, bije swoją żonę, ale jest to akcpetowane jako część niesprawiedliwości świata, w którym żyjemy. Proszę jednak nie zrozumieć mnie źle. Kocham tę wyspę." (www.eesti.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!