Od 11 kwietnia w Kinie Nowe Horyzonty.
Ivan Locke ciężko pracował na swoje udane życie. Dziś zostanie ono zrujnowane. W przeddzień największego wyzwania w karierze Ivan odbiera telefon, rozpoczynający serię zdarzeń, które druzgocąco wpłyną na jego rodzinę, pracę i duszę.
"Locke trzyma widza w żelaznym uścisku. Zachowując jedność miejsca, czasu i akcji, podkręcając napięcie, równolegle zmusza do namysłu nad życiem jako ciągiem zadań do wykonania i ról do spełnienia. Mężczyzna zamknięty przez 90 minut w samochodzie pędzącym z Birmingham do Londynu – (…) z sukcesem stosował już podobną formułę chociażby Abbas Kiarostami. Akcja amerykańsko-brytyjskiego filmu poprowadzona jest bardziej radykalnie: ani na moment nie zbacza z precyzyjnie wyznaczonej trasy i trwa dokładnie tyle, ile podobny nocny rajd trwałby w czasie rzeczywistym. Bohater podłączony do telefonicznego zestawu głośnomówiącego rozgrywa we wnętrzu auta całe swoje życie: swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Czy to jeszcze film?" (Anita Piotrowska, "Tygodnik Powszechny”)
"Filmy jednego aktora przypominają, że w kinie najważniejsza jest historia, z którą można się identyfikować. Wśród tych prób Locke zajmuje miejsce szczególne. Może dlatego, że jest zwyczajny i pokazuje, że od nas samych zależy, kim jesteśmy.
Współczesne kino to coraz częściej nakłady ponad 100 milionów dolarów, setki statystów, gwiazdy i efekty specjalne, które zapierają dech w piersiach. Czasem już nie wystarcza technologia trójwymiarowa, powstają specjalne sale, w których widz odczuwa wstrząsy, wkłada kaptur na głowę, bo wieje wiatr, a bywa, że jest nawet polewany wodą. A jednocześnie dzisiaj artyści kina próbują udowodnić, że jeden bohater potrafi być tak interesujący, że oglądając go, nie można oderwać wzroku od ekranu." (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")
"Locke to kino minimalistyczne. Eksperyment w założeniu nieco podobny do tego, jaki zamierzył Marek Koterski w Baby są jakieś inne - akcja zamknięta jest we wnętrzu jadącego samochodu. Knight idzie w swoim minimalizmie jeszcze dalej: to rodzaj filmowego "one man show" - na ekranie jest tylko jeden człowiek, Ivan Locke. Prowadzi samochódnocą, autostradą w deszczu, i nieustannie rozmawia przez telefon z włączonym głośnikiem. Na ekranie samochodowego telefonu wyświetlają się imiona rozmówców, słyszymy tylko ich głosy, ale to wystarczy, by zarysować sytuację życiową, zawodową, rodzinną Ivana Locke'a.