Gorejący krzew, trzyczęściowy film wyprodukowany przez HBO na podstawie scenariusza Štěpána Hulíka w reżyserii Agnieszki Holland, przedstawia historię Jana Palacha, studenta praskiego Uniwersytetu Karola, który w styczniu 1969 roku podpalił się w centrum czeskiej Pragi. Po jego śmierci władze komunistyczne podjęły starania, aby zdyskredytować jego czyn i osobę. Wtedy rodzina Palacha wynajęła prawniczkę, która rozpoczęła batalię, aby oczyścić jego imię i dotrzeć do prawdy. Główną bohaterką filmu jest właśnie adwokatka Dagmar Burešová. Postanawia walczyć w sprawie, która wydaje się być z góry przegrana.

Pokaz specjalny 2 marca, godz. 17.00, sala nr 1.

Po projekcji odbędzie się spotkanie z reżyserką, Agnieszką Holland.

Wejściówki na pokaz są bezpłatne, można je odbierać od 28 lutego, od godz. 10.00 w kasie kina (liczba wejściówek ograniczona).

Gorejący krzew w programie kina

"Trzeba było dwudziestoparoletniego czeskiego scenarzysty, polskiej reżyserki oraz amerykańskiej telewizji HBO, żeby powstał pierwszy fabularny obraz czeskiej "normalizacji" - strasznego roku 1969, rozpoczętego samospaleniem Palacha w proteście przeciw inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację i powszechnej apatii społeczeństwa. Od obrazu płonącego człowieka biegnącego wśród przechodniów na placu Wacława zaczyna się serial Holland. (...)

W tej historii, mającej cechy thrillera i dramatu sądowego, przewijają się postacie z różnych środowisk: studenci, prawnicy, policja, bezpieka, przypadkowi ludzie. Nie są ustawieni w wyznaczonych z góry, niezmiennych rolach. Nawet postać posła Novego, kolaborującego z radzieckim okupantem, ma tu swoją dramatyczną prehistorię, pozwalającą zrozumieć, kim jest, dlaczego taki się stał, w jaki sposób został złamany w latach 50. Nie jest to więc film o niewzruszonym systemie, tylko o ludziach żyjących pod jego ciśnieniem. (...)

Tragiczny obraz czeskiej "normalizacji" jest nasycony życiem, które niezależnie od okoliczności politycznych biegnie normalnie. Gęsto szyty film oddaje atmosferę czasu. Dla tych, którzy go pamiętają, stanowi przejmujący powrót do przeszłości. Był podróżą w czasie dla samej Agnieszki Holland, która w latach 1966-71 studiowała w praskiej szkole filmowej FAMU, brała aktywny udział w manifestacjach Praskiej Wiosny, a w 1970 r. została na miesiąc aresztowana, oskarżona o kontakty z osobami przemycającymi wydawnictwa emigracyjne (odprysk tzw. sprawy taterników).

Swoim klimatem i stylem Gorejący krzew przypomina najlepsze filmy "moralnego niepokoju"." (Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza")